Co na ocieplenie? Wełna mineralna, czy styropian?

[Przemollo9 Wyświetl profil]

A ja uważam, że wprowadzanie takich rozwiązań "na siłę" nie jest dobrym rozwiązaniem. Wychodzę z założenia, że jak ktos chce to niech buduje "jak mu w duszy gra". Inny niech zaś buduje zgodnie, że wskazaniami cieplno-wilgotnościowymi. Obaj powinni byc tylko uprzedzeni o skutkach swoich działań. A skutki powinny byc następujące. Pierwszy nie ma prawa mieć pretensji do producentów i wykonawców i musi dokonywać napraw na własny koszt, natomiast drugi ma prawo do reklamacji. I już! To załatwiłoby sporo rzeczy. Natomiast każdy przymus, opresja itp. odbierany jest negatywnie - jako atak na wolność. Warto brać to pod uwagę.

[Julik78 Wyświetl profil]

Na 25 głosujących 65 procent stawia na styropian. A zatem "biały miś" króluje.

[BDB]

Tak postawione pytanie w ankiecie jest niewłaściwe. Rodzaj materiału termoizolacyjnego, to nie surówka na obiad i nie bada się go organoleptycznie.
Poprawna odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi:
Wybrałbym taki, który gwarantuje najniższe koszty budowy i najniższe koszty eksploatacyjne.Oznacza to, że tworzenie tak brzmiących ankiet nie ma żadnego sensu.
Pozdrawiam,

[Julik78 Wyświetl profil]

A ja uważam, że nie ma pan racji! Traktuje pan swoje podejście do tematu, jako jedyne własciwe. A to nie jest prawda! Odpowiedź na pytanie może brzmieć również: Wybrałbym taki materiał, który będzie najłatwiej ułożyć/najłatwiej zdobyc/przewieźć/itd. To, że takie postawienie problemu uzna pan za niewłasciwe z punktu widzenia procesu budowlanego, wcale nie oznacza, że nie można go w ten sposób stawiać. Co więcej wiele osób tak robi i udawanie, że tak nie jest jest przysłowiowym tłuczeniem termometru. Gwarantuję, że są ludzie gotowi zapłacić więcej za materiał, który po mimo, że niejest najlepszy pod wzgledem parametrów, to łatwiej będzie go ułożyć. itd, itd.

Zgodnie z logiką... Prawda jest tylko jedna. Ale ludzkie życie i decyzje nie zawsze kierują się logiką. I myślę, że należy to uszanować!!!

[BDB]

Oczywiście, wybór inwestycji może być też irracjonalny, jeśli inwestor dysponuje wielokroć większymi środkami finansowymi niż koszt inwestycji i może np. kierować się dostępnością wykonawcy czy szybkością wykonania - nie bacząc na koszty. Takich osób jest jednak niewiele. Spotykam się też z osobami, dla których wydatek na obiad 3 tys. zł to "pestka", ale wbrew pozorom, oni też liczą i potrafią liczyć wydawane pieniądze. O ile na wygody potrafią wydawać krocie, to na inwestycje liczą każdy grosz.

Podane przez Pana argumenty nie są trafne, bowiem dostępność styropianu, wełen czy pianek jest ta sama: są w każdym sklepie budowlanym. Trudność czy łatwość wykonania jest taka sama. Różne są natomiast koszty inwestycji - a to każe wykonać rachunek ekonomiczny, by znaleźć ekonomicznie uzasadnioną grubość takiej izolacji.

Oprócz kosztów inwestycyjnych i czasu zwrotu nakładów, niezwykle ważne jest dobranie warstw przykrywających termoizolację, by uniknąć kondensacji pary wodnej w przegrodzie - a tego się nie ocenia tymi parametrami, co Pan podał, lecz obliczeniami. Idąc Pana myśleniem, zostaje jeszcze postawić ankietę: czym pokryjesz ściany: akrylem, silikonem, silikatem, klinkierem czy szkłem?

Jeszcze raz powtarzam, że wybór rodzaju ocieplenia, to nie moda czy smak! Nie moim wymysłem jest konieczność racjonalizacji rozwiązań, lecz nakazem wynikającym z wiedzy, logiki i techniki - argumentami stosowanymi na całym świecie.
Pozdrawiam,

[Botulin Wyświetl profil]

A styropian i tak rządzi

[ROMCIO Wyświetl profil]

Styropian. Styropian. Styropian. Nie da się go zastąpić!